Connect with us

Zdrowe odżywianie

Dziesięć pokarmów, które niszczą twój organizm

pieczywo

Mój bardzo subiektywny wybór. Z pewnością każdy z Was może mieć własny. Czegoś Waszym zdaniem brakuje?

1. Gluten

Gluten pszeniczny. Mój absolutny nr 1. Na tym blogu będę o nim dużo pisać. Ta mała molekuła białka, którą można odnaleźć w ziarnach pszenicy, żyta czy jęczmienia może narobić niezłego bałaganu w naszym przewodzie pokarmowym. Osoby cierpiące na nietolerancję glutenu wiedzą o tym najlepiej. Jednakże gluten jest substancją złożoną i w każdym z tych zbóż ma nieco inną budowę. Co nie zmienia faktu, że to właśnie gluten, który jest bardzo trudny do strawienia, o ile w ogóle jest to możliwe, powoduje największe spustoszenie w naszym organizmie.

Okazuje się, że gluten pszeniczny jest niezdrowy dla każdego z nas niezależnie od tego czy tolerujemy gluten czy też nie. Mnie do rezygnacji z glutenu pszenicznego przekonała lektura książki dr Wilama Davisa „Dieta bez pszenicy”, w której w jasny i przejrzysty sposób tłumaczy jak szkodliwy wpływ na zdrowie każdego człowieka ma obecnie spożywanie pszenicy. Argumenty, które zawarte są w książce mają również swoje oparcie w badaniach naukowych, co mnie ostatecznie przekonało do rezygnacji z przyjemności jedzenia białej bułki.

Co więcej duże, nierozbite w żaden sposób cząsteczki glutenu powolnie przeciskając się przez układ trawienny, nie tylko wywołują uciążliwe wzdęcia i gazy, ale przez zaleganie w przewodzie pokarmowym mogą wywoływać przewlekłe i groźne dla zdrowia stany zapalne jelit. Badania naukowe dowodzą, że zalegający w jelitach gluten może doprowadzić do „rozszczelnienia” jelita na poziomie międzykomórkowym, a w konsekwencji wywołać zespół cieknącego jelita (szerzej opisałam problem tutaj: Niezdrowa dieta zatruwa organizm.). Osoby, które cierpią z jakichkolwiek powodów na zespół jelita drażliwego powinny bezwzględnie unikać glutenu.

2. Mleko i jego przetwory

Kiedy mleko jest pasteryzowane lub homogenizowane traci całkowicie swoje pierwotne właściwości i przekształca się w zupełnie bezwartościowy produkt spożywczy. Białko występujące w mleku, o nazwie kazeina, ma właściwości uczulające oraz może przyczyniać się do powstawania stanów zapalnych w obrębie układu pokarmowego. Stymuluje również silną odpowiedź na insulinę, która może przyblokować prawidłowe spalanie tłuszczu, a także powodować zatrzymanie nadmiernej ilości wody w organizmie, przez co człowiek robi się nienaturalnie „spuchnięty”. Laktoza, węglowodan dominujący w mleku, nie jest w ogóle trawiony przez wiele osób z jej nietolerancją.

Należy pamiętać, że nietolerancja laktozy jest czymś zupełnie innym od alergii na mleko, która wywoływana jest przez kazeinę. Czy to oznacza, że należy całkowicie wyeliminować produkty mleczne? Moim zdaniem nie, ale przetwory mleczne poddane procesowi fermentacji, takie jak jogurt czy kefir, powinny być spożywane rzadko i tylko przez osoby nieuczulone i dobrze trawiące przetwory mleczne. Jeżeli chodzi o mleko, to polecam picie wyłącznie niepasteryzowanego mleka. Paradoks tego kraju polega na zakazie sprzedaży niepasteryzowanego mleka.

3. Soja

Soja zawiera inhibitory proteazy. Proteazy to enzymy odpowiadające za rozkład białek. Tak więc spożywając soję dostarczamy blokery działania tych enzymów, przez co trawienie białka jest znacznie utrudnione. Soja zawiera również węglowodany, które w ogóle nie są trawione przez nasz układ pokarmowy, a w konsekwencji przechodzą przez nas w całości. Kiedy takie duże i całkowicie niestrawione cząsteczki trafiają do jelita cienkiego, które z założenia lubi mieć wszystko mocno rozdrobnione i przetrawione, wtedy pojawiają się przykre gazy i wzdęcia. Jeżeli spożywamy dużo soi, może to w konsekwencji doprowadzić do stanów zapalnych jelita. Zupełnie inną sprawą jest spożywanie produktów ze sfermentowanej soi, do których nie zaliczają się takie produkty jak tofu, mleko sojowe, kotlety sojowe czy sery sojowe. Możecie bez obaw spożywać fermentowane przetwory sojowe, takie jak miso czy sos sojowy.

4. Cukier – kokaina XXI wieku

Chyba nie trzeba go specjalnie przedstawiać. Dla mnie osobiście to kokaina XXI w. Najgorsze zło, siejące spustoszenie w układzie pokarmowym zwłaszcza z trzech powodów: niszczy układ odpornościowy naszego układu pokarmowego. Po drugie: jest pożywieniem dla szkodliwych i chorobotwórczych bakterii oraz drożdżaków, jak również robaków żyjących w układzie pokarmowym. Po trzecie: w konsekwencji punktu pierwszego i drugiego, cukier doprowadza do stanów zapalnych jelit. Cukier jest szczególnie obecny w niemal wszystkich wysoko przetworzonych produktach, takich jak: ciastka, cukierki, ciasteczka, muesli, płatki śniadaniowe, słodkie bułeczki, krakersy, jogurty, itd. Można wymieniać w nieskończoność.

5. Rośliny strączkowe

Rośliny strączkowe, w szczególności fasole, zawierają lektyny i saponiny. Związki te mogą zaostrzać objawy cieknącego jelita, przez co zaostrzać się mogą stany zapalne jelit, a w konsekwencji dochodzić będzie do niepotrzebnych reakcji immunologicznych organizmu. Czy to oznacza, że nie warto jeść roślin strączkowych? W mojej ocenie absolutnie można, pod pewnymi warunkami! Osobiście jestem ich wielką zwolenniczką, aczkolwiek rośliny strączkowe należy bardzo powoli i stopniowo włączać do diety. Natomiast zdecydowanie powinny ich unikać osoby z SIBO i zespołem jelita drażliwego.

6. Produkty smażone w głębokim tłuszczu

Chipsy, pączki, frytki, faworki – wszystko pyszne i śmiertelnie niezdrowe. Pomijam, ale tylko na chwilę, kwestię smażenia w tłuszczach trans, bo o nich będzie w następnym punkcie. Wszystkie produkty smażone zawierają niezwykle toksyczny związek chemiczny o nazwie akrylamid. Jest toksyczny i rakotwórczy, ze szczególnym naciskiem na nowotwory układu pokarmowego. Powstaje właśnie w skutek smażenia lub pieczenia w wysokiej temperaturze. Przodownikiem w jego zawartości są frytki i chipsy.

Ponadto wszystkie smażone produkty są bardzo ciężkostrawne, wymagają dużej produkcji enzymów trawiennych i żółci, niezbędnych do rozłożenia pokarmu w żołądku, co może w konsekwencji prowadzić do podrażnienia błony śluzowej żołądka, a w efekcie wystąpienia zgagi. Jeżeli w dodatku do żołądka trafią duże, źle pogryzione cząstki smażonego pokarmu, żołądek i tak nie poradzi sobie dostatecznie dobrze z jego rozdrobnieniem, duże cząstki trafią do jelita cienkiego, co spowoduje pojawienie się wzdęć i gazów.

Oczywistym jest, że takich produktów powinny unikać wszystkie osoby borykające się z jakimikolwiek dolegliwościami ze strony układu pokarmowego, choć w mojej ocenie powinny zostać wyeliminowane z diety każdego człowieka, a już w szczególności powinien istnieć ustawowy zakaz sprzedaży takich produktów dzieciom!

7. Tłuszcze trans – cichy morderca

Są śmiertelnie toksyczne! Fakt, robią to powoli, więc po zjedzeniu paczki chipsów nadal żyjesz. Są rakotwórcze, a do tego bardzo niekorzystnie wpływają na układ pokarmowy. Upośledzają wchłanianie wartościowych substancji odżywczych. Są niezwykle ciężkostrawne, stąd też powodują wzdęcia i gazy. Prowadzą do usztywnienia ścian komórkowych jelita cienkiego, przez co nie jest ono w stanie należycie odfiltrowywać składników odżywczych. Ich wysokie spożycie może mieć również działanie przeczyszczające, przez co zostaną z jelit wypłukane te składniki, które powinny zostać wchłonięte przez jelita. Niestety, tłuszcze trans to nieodłączny element większości wysoko przetworzonej żywności. Słodycze, chipsy, słone przekąski, margaryny, jogurty, gotowe dania, zupki w proszku – znowu można wymieniać bez końca. Więcej o ich ekstremalnej szkodliwości znajdziecie w tym artykule: Jak tłuszcze trans uszkadzają mózg i serce.

8. Sztuczne słodziki – guilt free my ass

Organizmu nie da się oszukać. Nie ma czegoś takiego jak słodycze guilt free. Jeżeli jesz coś, co nie ma kalorii oszukujesz nie tylko siebie, ale i własny organizm, zaburzając jego naturalną zdolność liczenia zapotrzebowania kalorycznego i ilości spożywanego jedzenia. W praktyce zjadasz objętościowo więcej, a dostarczasz mniej kalorii, gdyż część tego jedzenia jest niskokaloryczna, a do tego słodka. Serio, twój organizm nie wie, co się dzieje! Więc będzie domagał się jeszcze i jeszcze… A to jeszcze nie będzie oznaczało zawsze niskokalorycznej żywności. To prosta droga do złapania zbędnych kilogramów i to tych „z powietrza”.

Organizm i tak będzie domagał się określonej ilości kalorii, a do tego oszukiwany słodzikami, będzie domagał się więcej jedzenia niż zwykle. Co gorsza słodziki zasadniczo są ciężkostrawne, przyczyniają się do powstawania gazów, wzdęć oraz wzmagają procesy gnilne w organizmie. Niestrawiony nadmiar słodzika często działa przeczyszczająco i nie ma to nic wspólnego z oczyszczaniem organizmu.

9. Gumy i zagęstniki – stany zapalne

Badania prowadzone na myszach dowiodły, że guma guar, guma ksantanowa i karagenina powodowały stany zapalne okrężnicy. Chcecie testować na sobie? Osoby cierpiące na stany zapalne jelit, zwłaszcza w dolnym ich odcinku, powinny dokładnie czytać składy produktów spożywczych na etykietach i unikać sztucznych zagęszczaczy jak ognia. Gumy i zagęstniki są również wysoce niewskazane dla osób cierpiących na chorobę wrzodową.

10. Czerwień koszenilowa, czerwony barwnik

Oznaczana symbolem E-124, wywołuje alergie, ataki astmy i nadpobudliwość u dzieci, a badania na nieszczęsnych zwierzętach dowiodły, że jest kancerogenna – przyczynia się do powstawania guzów wątroby. Jest to barwnik syntetyczny, często mylony z koszenilą, która pozyskiwana jest z robaków, a dokładnie z czerwców kaktusowych (taka tam odmiana pluskwiaków). Mimo tak ekstremalnej szkodliwości ma szerokie zastosowanie w przemyśle spożywczym – na stronach wielu producentów żywności i dodatków do żywności możecie znaleźć informację, że barwnik jest całkowicie nieszkodliwy! Jeżeli macie odwagę to polecam wszelkie różowe, bordowe i czerwone produkty spożywcze takie jak: galaretki, lody, czerwone zupy (od pomidorowej po barszcz – byle w proszku), Czerwień koszenilową znajdziecie również w słodyczach, polewach, sosach, a nawet czerwonych tabletkach na gardło (no przecież producent umówił się z wami na leczenie gardła, a nie nowotworu wątroby). Smacznego.

Źródła:

http://www.gutpathogens.com/content/3/1/1 ↩
http://www.huffingtonpost.com/maura-henninger-nd/gluten-and-acne_b_2601648.html ↩
http://www.medicinenet.com/script/main/art.asp?articlekey=179383 ↩
http://www.huffingtonpost.com/jeffrey-smith/genetically-modified-soy_b_544575.html ↩
http://www.medicinenet.com/script/main/art.asp?articlekey=56589 ↩
http://www.meandmydiabetes.com/2011/12/03/loren-cordain-leaky-gut-whole-grain-and-even-potatoes/ ↩
http://pubs.acs.org/doi/abs/10.1021/jf020302f ↩
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S027869150400328X ↩
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S027869150400328X ↩
http://edition.cnn.com/2013/11/07/health/fda-trans-fats/index.html?hpt=hp_t2 ↩
http://www.usatoday.com/story/news/nation/2013/11/07/fda-remove-trans-fat/3458465/ ↩
http://uthscsa.edu/hscnews/singleformat2.asp?newID=1539 ↩
http://science.howstuffworks.com/innovation/edible-innovations/artificial-sweetener.htm ↩
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25731162 ↩
http://www.barwniki.cba.pl/barwniki_spozywcze/e124.php ↩
http://www.mojealergie.pl/czerwien-koszenilowa-czyli-e124/ ↩

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.

Trending