Connect with us

Zdrowe odżywianie

Jedzenie, które daje szczęście – czyli jak dietą zapobiec jesiennej depresji

Jesz śmieci – czujesz się jak śmieć. Masz tego świadomość? Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że uczucie szczęścia nie zależy wyłącznie od tego, co się dzieje w Twoim najbliższym otoczeniu, ale w równej mierze zależy właśnie od tego co jesz? Jedzenie potrafi przyczynić się do występowania stanów depresyjnych, co jest częstym zjawiskiem u osób z nawagą. Ale nie ważne czy masz nadwagę czy nie – każdy z nas ma prawo do bycia szczęśliwym.

Tym czasem jesień w pełni, a za chwilę zima, co w praktyce oznacza, że wychodzisz do pracy jak jest ciemno, a jak wracasz do domu to znowu jest ciemno. Przy odrobinie szczęścia słońce można czasem zobaczyć w weekendy. Możesz pomóc swojemu szczęściu nie tylko kupując los na loterii i marząc o wygranej w lotto oraz egzotycznej wycieczce do ciepłych krajów. Jak? Możesz od dziś po prostu zacząć jeść produkty, które w istotny sposób wpłyną na Twoje dobre samopoczucie i wzmocnią Twoje poczucie szczęścia. Włączenie poniższych produktów do codziennej diety jest jak najbardziej aktualne teraz, gdy jest jesień i wiele osób szczególnie narażonych jest na jesienną depresję (seasonal affective disease – SAD).

1. Zielone liście

Zielenina z jednej strony jest kluczem do smukłej i szczupłej sylwetki, ale jest również prostą i smaczną drogą do uczucia szczęścia. Nie tylko liście, ale wszystkie ciemnozielone warzywa mają w swoim składzie dwa aminokwasy: tyrozynę i tryptofan, które biorą istotną rolę w produkcji serotoniny (tzw. „hormonu szczęścia”) oraz dopaminy.

Sama praktycznie codziennie jem zielone warzywa albo liście i obecnie nie wyobrażam sobie bez nich życia. Jedzenie zieleniny to takie miłe uzależnienie.

2. Dziurawiec

To zioło o bardzo silnych właściwościach. Jego picia należy unikać w okresie wiosenno- letnim, gdyż możemy ulec poparzeniom słonecznym, a to za sprawą obecności substancji o nazwie hyperycynina. Tej substancji część świata naukowego przypisuje również właściwości antydepresyjne. Dlatego też osoby cierpiące w okresie jesienno-zimowym na SAD powinny zacząć pić herbatę z dziurawca lub suplementować się wyciągami z niego.

Jednakże należy mieć na uwadze, iż to zioło ma silne działanie i może również osłabiać działanie wielu leków, w tym doustnej antykoncepcji. Więc jeżeli zażywasz jakieś leki skonsultuj suplementację dziurawcem z lekarzem.

3. Nasiona i orzechy

Nasiona Chia, konopi, lnu, dyni oraz orzechy włoskie bogate są w kwasy omega-3, których obecność w naszym organizmie podnosi nasz nastrój.

Natomiast orzechy nerkowca to doskonałe źródło tryptofanu. Warto również przegryzać migdały, które są cennym źródłem cynku. Cynk jest jednym z najważniejszych minerałów odpowiedzialnych za nasz nastrój. Migdały są także źródłem żelaza, które wspomaga pracę mózgu i ogranicza jego zmęczenie.

4. Jagody

Tak wiem trochę poza sezonem, ale nadal można kupić mrożonki. Jagody są cennym źródłem wielu witamin oraz minerałów, a także antyoksydantów. Fioletowy kolor jagody zawdzięczają antocyjanom, które są bardzo silnymi antyoksydantami. Redukcja stresu oksydacyjnego wpływa również korzystnie na nasze samopoczucie.

5. Surowe kakao

Jedzenie czeksy sprawia dużą przyjemność, ale głównie za sprawą znajdującego się tam cukru, który nie tylko uzależnia, ale również przyczynia się do rozwoju stanów depresyjnych. Natomiast jedzenie gorzkiej czekolady może prowadzić do prawdziwej poprawy naszego nastroju, a to za sprawą kakao, w skład którego wchodzi fenylotylamina. Jest to substancja chemiczna mająca właściwości antydepresyjne. Substancja ta jest uwalniana przez mózg, gdy jesteśmy zakochani i stymuluje wytwarzanie endorfin. Nic dziwnego, że tak łatwo można zakochać się w gorzkiej czekoladzie.

6. Pokarmy bogate w witaminy z grupy B

Naukowcy udowodnili, że niedobór witamin z grupy B przyczynia się do obniżonego nastroju i pogłębia stany depresyjne. W szczególności prawidłowy poziom witaminy B12 jest niezbędnym elementem naszego poczucia szczęścia.

Żeby nie zabrakło nam witamin z grupy B należy jeść rośliny strączkowe, orzechy, nasiona, orzechy, brązowy ryż, owies i ciemnozielone warzywa i liście. Doskonałym źródłem witaminy B12 jest mięso, ryby i produkty mleczne.

7. Kiszonki

Nasze szczęście i zdrowie zaczynają się w jelitach. Dlaczego? Bo to właśnie jelita, a nie mózg, produkują większość serotoniny. Z tej prostej przyczyny nasze jelita i mózg są ze sobą bardzo powiązane. Dlatego też tak ważny jest stan zdrowia naszych jelit.

Zasadniczo w naszych jelitach musi być dużo „dobrych bakterii”, więc pielęgnuj swoje jelita dostarczając im ich z prawdziwych kiszonek. Jednak trzeba być na prawdę czujnym w trakcie zakupów, bo kiszone czy kwaszone ogórki…. subtelna różnica w nazwie, aczkolwiek mało subtelna różnica dla naszych jelit. O co chodzi?

Kiszenie to naturalny proces, trwający około 2 tygodni, odbywający się przy pomocy czasu i kwasu mlekowego. Bakterie kwasu mlekowego korzystnie oddziałują na florę bakteryjną, ułatwiają trawienie i zapobiegają procesom gnilnym w jelicie grubym. Kwaszenie to proces chemiczny dokonywany za pomocą roztworu kwasu sorbowego lub jego solami, kwasu benzoesowego lub jego solami i kwasu octowego. Do tego dodawany jest cukier i konserwanty i właściwie produkt jest za chwilę gotowy do sprzedaży. Takie produkty nie mają nic wspólnego ani ze zdrowiem, ani witaminami. Nie ma też mowy o pozytywnym wpływie na florę bakteryjną.

Oczywiście w marketach i dyskontach królują kwaszonki. Nie wierzycie? Poczytajcie etykiety! Dlaczego producenci to robią? Bo jest szybko i tanio. I oczywiście wolno im, bo nie jest to w żaden sposób zabronione. Wystarczy opis na etykiecie.

Jak się nie dać nabrać? Czytanie etykiet może nas doprowadzić do wniosku, że nie da się już kupić prawdziwych kiszonek. Natomiast w produkcji ekologicznej stosowanie chemii jest zabronione, więc wybierając ekologiczne kiszone ogórki czy kapustę masz pewność, że nie ma w nich chemii. Ale oczywiście są droższe niż te z marketu. Pozostaje jeszcze opcja domowego wyrobu. Pewna i tania.

8. Banany

Są genialnym poprawiaczem naszego nastroju. Bogate w cynk, witaminę B6, tryptofan, żelazo, magnez i potas. Do tego są naturalnym probiotykiem, zawierają dużo błonnika i regulują poziom cukru we krwi. No i są obłędnie smaczne.

9. Pokarmy bogate w witaminę D

Niedobór witaminy D to wręcz standard na naszej szerokości geograficznej. Jej niedobór ma również wpływ na nasze samopoczucie, gdyż wpływa ona na produkcję serotoniny. O dostarczaniu witaminy D ze słońca możemy zapomnieć na najbliższe pół roku więc proponuję do swojej codziennej diety włączyć pieczarki, tłuste ryby, a także mleko kokosowe i migdałowe.

10. Pokarmy składające się ze złożonych węglowodanów

Do pokarmów w skład, których wchodzą złożone węgłowany należą np. groch, soczewica, orzechy, płatki owsiane, brązowy, czarny i czerwony ryż, całe nasiona zbóż, banany oraz warzywa skrobiowe. Naukowcy dowiedli, że dieta bogata w złożone węglowodany również wspomaga produkcję serotoniny, w przeciwieństwie do diety opartej na prostych węglowodanach. 

11. Korzeń maca

Z zupełnie dla mnie niezrozumiałych przyczyn produkt bardzo mało popularny w naszym kraju. Jego cena, choć nie najniższa, to nie powinna odstraszać. Więc chyba po prostu mało kto wie, co to i po co to. Inkowie od czasów starożytnych cenili sobie niezwykłe właściwości tego korzenia, który w tamtych czasach był zastrzeżony wyłącznie dla elity.

Maca w swoim składzie zawiera wapń, magnez, fosfor, sód, potas, jest także dobrym źródłem pierwiastków śladowych, takich jak magnez, żelazo, cynk, jod oraz witaminy B1, B2, C i E. Naukowcy dowiedli, iż ma właściwości redukujące stres i podnoszące nastrój. Ponadto wspomaga regulację pracy hormonów, łagodzi objawy związane z menstruacją oraz znacznie podnosi libido. No to chyba raczej, że poprawia nastrój.

Ode mnie kilka uwag na temat maca. Tak – podnosi libido. Tak – bardzo. Tak – zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. I kupujcie koniecznie proszek a nie tabletki! Często do osłonek ładują chemiczne barwniki, a wypełniaczem w tabletce są szkodliwe maltodekstryny.

Źródła:

https://books.google.pl/books?id=8IS8IUeKaZAC&pg=PT480&lpg=PT480&dq=tyrozyny+i+tryptofanu+ciemnozielone+warzywa&source=bl&ots=MfdtwyJHlr&sig=r1Pw8S3a9XoF9bgwsOzxL1CVPaI&hl=pl&sa=X&ved=0CDYQ6AEwA2oVChMIwsLO8YTWyAIVZ75yCh2uTwNX#v=onepage&q=tyrozyny%20i%20tryptofanu%20ciemnozielone%20warzywa&f=false ↩
http://archinte.jamanetwork.com/article.aspx?articleid=485215&resultclick=1 ↩
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/6597458 ↩
http://xray.bmc.uu.se/Courses/Bke1/1998/Projects/Lovechem/projekt.html ↩
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15671130 ↩
http://www.bbc.co.uk/sn/humanbody/truthaboutfood/healthy/prebiotics.shtml ↩
http://www.ucsfhealth.org/education/treating_low_blood_sugar/ ↩
http://bjp.rcpsych.org/content/202/2/100.full ↩
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1600-0773.1992.tb01630.x/abstract ↩
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3614576/ ↩
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2928177/ ↩

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.

Trending