Jak zacząć się zdrowo odżywiać? Pytanie często mi zadawane. Bo zasad dużo, zmian dużo, a nikt nie lubi w swoim życiu wielkich rewolucji. Zdrowe odżywianie jest obudowane w wiele mitów, które skutecznie potrafią odstraszyć i wygasić rozpalony entuzjazm. No i do tego internet pękający w szwach od szumu informacyjnego. I komu wierzyć? Kto ma rację? I jak te całe tony informacji przekuć w zdrową dietę? Zdrowe odżywianie można rozpocząć łatwo, przyjemnie i nawet się nie obejrzycie, a Wasza dieta zamieni się w pełni zdrową. Tak więc podrzucam Wam moją receptę na proste 14 kroków, które wdrażane systematycznie zmienią Waszą dietę na naprawdę zdrową.
Oto 14 prostych kroków. Rozłóż je na 14 tygodni, a sama zobaczysz, że stopniowe wprowadzanie tych zasad doprowadzi do tego, że łatwo nie tylko sama przestawisz się na zdrową dietę, ale Twoja rodzina zacznie jeść zdrowo i to bez zbędnych kłótni i rewolucyjnych zmian. Pamiętaj tylko, że każda z tych zasad po jej wprowadzeniu nie obowiązuje tylko przez tydzień, ale wprowadzasz ją na całe życie.
Tydzień 1
W każdym posiłku mają znaleźć się dwa różne warzywa. Dwa całe warzywa. Plasterek ogórka czy pomidora to nie jest wypełnienie tego postulatu. I jedz tak żeby w pierwszej kolejności zjadać warzywa, żeby później nie było, że nie mogłaś wcisnąć w siebie, bo już się najadłaś. Lepiej nie dojeść pieczywa czy mięsa, ale warzywa zjedz całe.
Tydzień 2
Rezygnujesz z wszelkich słodzonych, gazowanych napojów oraz gotowych soków. Zaczynasz pić wyłącznie wodę, zieloną herbatę, samodzielnie przygotowane soki, kompoty i starasz się ich nie dosładzać. Zaczynasz pić herbaty ziołowe np. moringę, pokrzywę, czystek, czy skrzyp – jak się rozsmakujesz w ziołach, to dalej już będzie łatwo o samodzielne testowanie kolejnych.
Tydzień 3
Rezygnujesz całkowicie z fastfoodów oraz innych potraw smażonych w głębokim oleju (pączki, faworki i temu podobne uciechy również się zaliczają do tej zmiany). Nie jesz w foodtrackach, McD, KFC, czy Burger Kingu. Zapominasz o belgijskich frytkach, gofrach i hot dogach ze stacji benzynowych. Raz na zawsze koniec ze śmieciowym jedzeniem. Otwierasz nowy ważny etap w życiu – nie zepsuj tego.
Tydzień 4
Od tego tygodnia i już w każdym następnym tygodniu do diety dodajesz dwa nowe produkty, których dotychczas nie jadłaś albo nigdy nie próbowałaś, a które uchodzą za zdrowe. Np. nasiona Chia, młody jęczmień, spirulina, chlorella, błonnik witalny, gorzkie pestki moreli, komosa ryżowa, soczewica, itd… Postaraj się w Internecie znaleźć jak najsmaczniejsze dla Ciebie rozwiązanie kulinarne z wykorzystaniem takiego produktu. Nie zrażaj się, że coś jest niesmaczne. Internet to nie tylko facebook i sklepy z butami, ale jest tam pełno super blogów kulinarnych, które w przystępny sposób nauczą Cię przygotowywać smaczne i zdrowe dotąd nieznane Ci potrawy. Do dzieła! Szukaj inspiracji.
Tydzień 5
Już od miesiąca starasz się wprowadzić zdrową dietę, to teraz zaczynasz uprawiać sport. Nie żeby od razu startować w triathlonie. Ale 3 razy w tygodniu poświęć przynajmniej 40 minut na aktywny ruch. Ćwicz z Ewką albo Mel B na youtube, idź na basen, marszobieg, na siłownię, zajęcia fitness, czy rower – cokolwiek byle 3 razy w tygodniu aktywnie spędzić trochę czasu. Nie wrzucaj sobie od razu 6 razy w tygodniu ciężkiego treningu, po którym nie będziesz w stanie chodzić i normalnie funkcjonować. Ważne jest żeby zacząć się ruszać i polubić aktywnie spędzany czas. Po kilku tygodniach nie będziesz sobie mogła wyobrazić rezygnacji z aktywności fizycznej.
Tydzień 6
Zaczynasz jeść po woli. Dokładnie gryziesz każdy kęs. Nie rozmawiasz podczas jedzenia i nie oglądasz w trakcie jedzenia telewizji. Jak jesz to jesz. Nic więcej. A jak czujesz się już najedzona, to przestań jeść. Nie musisz opróżniać za każdym razem całego talerza. Dlaczego tak właśnie? Odpowiedzi szukaj tu.
Tydzień 7
Ograniczasz konsumpcję mięsa do maksymalnie 3-4 razy w tygodniu. Bezmięsni mogą od razu przejść do tygodnia 7. Nie masz pojęcia co zrobić na obiad? Jest taka wyszukiwarka Google i wpisujesz tam np. pomysł na wegetariański obiad. Pod tym hasłem znajdziesz przeszło 400 tysięcy wyników. Podejrzewam, że coś dla siebie znajdziesz.
Tydzień 8
Przestajesz jeść produkty typu „light” albo o obniżonej zawartości tłuszczu. Dlaczego? Takie jedzenie nie jest ani zdrowe ani tym bardziej dietetyczne. Żeby odtłuszczony produkt był smaczny, a tym samym jadalny dla przeciętnego konsumenta jest on zwyczajnie dosładzany. A właśnie o redukcję niepotrzebnego w diecie cukru chodzi w tym kroku. Co więcej takie produkty są wypełnione rafinowanymi węglowodanami, które również nie służą naszemu ciału. Więcej na ten temat możesz sobie poczytać w tym wpisie (kłamstwo nr 1) i jeszcze w tym na dobitkę (mit numer 9).
Tydzień 9
Zaczynasz czytać etykiety. Jeżeli w składzie są sztuczne, chemiczne dodatki nie kupujesz produktu. Zainstaluj sobie w telefonie aplikację do identyfikacji E-dodatków, to znacznie ułatwi Ci zakupy. Ten tydzień to prawdziwe zakupowe wyzwanie, gdyż czas poświęcony zakupom znacznie się wydłuży, bo chwilę zajmie zanim opanujesz co jeść, a czego nie i który E dodatek to tylko oznaczenie naturalnego produktu, a który to ciężka chemia. Ale warto, to bardzo ważny krok w kierunku prawdziwej zdrowej diety.
Tydzień 10
Rezygnujesz z pszenicy. Tak wiem duża zmiana, ale jeżeli udało Ci się dojść do tego tygodnia, to już czas na tą radykalną zmianę. Za tydzień mi podziękujesz, jak poczujesz efekty diety bez pszenicy. Bezpszeniczni mają mniejsze brzuchy i nie mają obwisłych wielkich cycków. Bezpszeniczni nie mają zaprać, nie czują się ociężale. Bezpszenicznym łatwiej jest zachować szczupłą sylwetkę, a bezpszenicznym świeżakom na redukcji łatwiej jest gubić zbędne kilogramy. I ważna kwestia – pełnoziarnista mąka pszeniczna to nadal pszenica – patrz zdanie pierwsze.
Tydzień 11:
Rezygnujesz z żywności zawierającej następujące cukry: biały cukier, sztuczne słodziki np. aspartam, acesulfam K, brązowy cukier, syrop glukozowo-fruktozowy. Odpadają również syropy z agawy, ryżu i trzciny. Każdy słodzik czy inny pokarm, który w składzie ma maltodekstryny nadaje się wyłącznie do śmietnika. Jest to chyba najtrudniejszy tydzień rozpoczynający cukrowy detoks i nie łam się jeżeli po kilku dniach rzucisz się na słodki batonik, jak szczerbaty na suchary. Trudno, zdarza się. A teraz otrzep się, popraw koronę i zacznij od nowa. Z każdym dniem będzie łatwiej. Jakby ktoś miał jakieś wątpliwości czemu akurat te produkty wyrzucam z codziennej diety, to odsyłam do artykułów o aspartamie, fruktozie, słodzikach (mit nr 4) i syropach z agawy i ryżu.
Tydzień 12
Wymieniasz tłuszcze na zdrowe. Z diety usuwasz wszystkie oleje rafinowane w wysokich temperaturach oraz utwardzone tłuszcze roślinne. To w praktyce oznacza rezygnację z margaryn, rafinowanego oleju rzepakowego, słonecznikowego, utwardzonego tłuszczu palmowego i szeregu słodyczy (w szczególności tych z czekoladą, gdzie na potęgę dodawane są utwardzone tłuszcze roślinne). Co stosujesz? Do smażenia olej kokosowy i tu uwaga rafinowany. Wybieraj te oleje kokosowe, których rafinacja przebiega w temperaturze poniżej 50 stopni C, więc nie wytrącają się szkodliwe dla człowieka związki. Do krótkiego smażenia możesz też używać masło klarowane. Za to do stosowania na zimno macie pełną paletę tłuszczów roślinnych od oliwy z oliwek, przez olej z wiesiołka, lnu, oleje z orzechów i wiele innych. Nie rezygnuj też z prawdziwego masła.
Tydzień 13
Zacznij wybierać te produkty, które są eko i mają certyfikat bio. Postaraj się również kupować żywność od lokalnych i małych producentów żywności. Tak wiem to może lekko nadwyrężyć budżet domowy, ale w sumie nie jesz już słodyczy, fasfoodów i białych bułek, więc możesz spokojnie przesunąć środki w budżecie na zdrową ekologiczną żywność.
Tydzień 14
Rezygnujesz z przetworzonej żywności. Zaczynasz przygotowywać wszystkie posiłki samodzielnie i tylko z niezłożonych (jednorodnych) produktów spożywczych. W ten sposób całkowicie unikniesz jedzenia przetworzonej żywności, która naraża Cię na wiele szkodliwych substancji spożywczych. Z Twojej kuchni wylatują wszelkie gotowe sosy, dania w puszkach, słoikach i tym podobne mrożonki. Wylatuje też ketchup, musztarda, majonez, pesto, hummus, i tym podobne przetworzone badziewie. To wszystko możesz sobie zrobić sobie sama. Wcale nie musisz być mieć umiejętności Magdy Gesler, ani też nie musisz na tą okazję zwalniać się z pracy żeby mieć czas na przygotowanie jedzenia. Przygotowujesz jedzenie tylko dla siebie i swoich najbliższych. Nie potrzebujesz wiadra zupy czy pesto dla pułku wojska. Twierdzisz, że nie masz czasu? Twoja sprawa… ja Ci go nie znajdę, a Ty widocznie nie jesteś jeszcze gotowa na tą zmianę. A szkoda, bo zdrowa dieta to fascynujący styl życia.
Za długo jak dla Ciebie? A co Cię powstrzymuje przed rewolucyjnym wprowadzeniem tych zasad od razu?
Paulina
2 lutego 2016 z 14:50Jesteś super babka!imasz całkowitą rację,we wszystkim. Ciężko jest nagle ze śmieciowego jedzenia przenieść się na zdrową żywność ale ja też spróbuję od wczoraj nie grzesze ze słodyczami czy będzie dobrze?czas pokaże co ta moja mała główka wymyśli. Trzymam kciuki za wszystkich odchudzających ,a Tobie z całego serca gratuluję!
Kinga
16 lutego 2016 z 19:09Witam,
Zaczęłam odżywiać się według twojej metody 14 kroków i z dużą radością muszę powiedzieć, że zaczęłam czuć się rewelacyjnie. Dziękuję za to 🙂 Mam jednak pytanie dot. 7. tygodnia, czy ograniczenie mięsa dotyczy także mięsa ryb? Czy chodzi tylko o ‚ssaki’?
Klaudia
19 lutego 2016 z 15:54Im mniej mięsa w diecie tym lepiej. Sama nie zrezygnowałam z jedzenia ryb, ale staram się wybierać te niehodowlane, gdyż zbyt częste jedzenie hodowlanych ryb też może mieć negatywne skutki dla zdrowa.
Halszka
17 kwietnia 2016 z 16:51Ja bym dodała jeszcze do tego zioła. Co dzień szklaneczkę wywaru z ziół , wspomagają trawienie , oczyszczają, dodają energii.
Magdalena
19 kwietnia 2017 z 13:33Przecież są wymienione w tekście (patrz tydz. 2).
Adik
5 września 2016 z 16:20Dodałbym jeszcze stosowanie okresowych postów
lili
2 października 2016 z 21:09A ja dodalabym walizke pieniedzy bo chcialabym jesc zdrowo ale to wszystko mega kosztuje i nie wie tego ten kto ma
Tamara
6 października 2016 z 16:39Jakiś czas temu zrezygnowałam z tłuszczy na rzecz gotowania na parze. Wybór był idealny tak ze względu na moją wagę jak i samopoczucie. Parowar philipiaka w którym przygotowuję większość posiłków okazał się bardzo praktyczny i wręcz nieoceniony.
Marek
25 października 2016 z 02:03Niestety gotowanie na parze poprzez bardzo wysoką temperaturę totalnie niszczy ważne dla zdrowia człowieka enzymy więc takie cudne to ono nie jest
Celina
11 listopada 2016 z 23:13Tamara dlaczego cena parowaru Philipiak różni się na prezentacji i w salonie?
karma
17 listopada 2016 z 16:56Dla mnie zdrowo to znaczy gotowane na parze. Kupiłam teraz naczynia philipiaka i to w nich gotuję zdrowe posiłki dla siebie i rodziny w tzw. systemie wieżowym. Dzięki temu oszczędzam dużo czasu i pieniędzy.
Karina
18 listopada 2016 z 18:00A ja kupiłam wytłaczarkę ronica i przeszłam na dietę na bazie soków, nie dość, że spadła mi wagę to jeszcze poprawił się koloryt skóry. No i mam więcej energii.
aida
5 stycznia 2017 z 10:55Przede wszystkim warto kupować zdrowe, ekologiczne produkty. Ja stopniowo przerzucam sie na tego typu żywność i widzę róznicę w mojej wadze i samopoczuciu. Jak się dobrze poszuka to takie jedzenie nie jest dużo droższe. Ja często zamawiam hurtem przez internet na biolovers.pl i jestem bardzo zadowolona zarówno z jakości jak i ceny
Jw
29 stycznia 2017 z 16:43Punkt 15 umrzec z bezsensu takiego jedzenia ,krolikiem nie jestem a jedzenie ma sprawiac radosc w zyciu jest malo takich rzeczy ktore nam daja taka jak jedzenie …
paulina
25 lutego 2017 z 01:52Witaj. Zamierzam spróbować Twoich kroków. Masz rację, w internecie jest mnóstwo przepisów na zdrowe życie i jedzenie, ale postanowiłam trzymać się jednego na początek – czyli Twojego bloga. Nie ma sensu próbować kilku różnych metod na raz. Mam tylko jedno pytanie dotyczące tygodnia pierwszego. Czy można dodać dwa owoce zamiast warzyw do niektórych dań? Na śniadanie zazwyczaj jem jogurt naturalny, wiec warzywa mi do niego nie pasują. Mało napisałaś o owocach w tym poście w ogóle, a domyślam się, że jesz ich dużo ? Poszukam w innych postach. Dzięki za porady i pozdrawiam!
Klaudia
14 marca 2017 z 17:34Witaj 🙂 Jeżeli chodzi o pierwszy posiłek najlepiej żeby miał on jak najniższy indeks glikemiczny. Jeżeli nie chcesz jeść na śniadanie warzyw to możesz je zastąpić jakimś źródłem białka i tłuszczami. Jeżeli chodzi o owoce to jem je dopiero w drugiej części dnia.
Dorcinda
27 marca 2017 z 11:46Do jogurtu naturalnego marchewka może faktycznie słabo pasuje, ale już rzodkiewka, ogórek, sałata czy seler naciowy są wg mnie całkiem OK.
Olga
10 marca 2017 z 15:30Warto też dostarczać sobie witaminy prosto z warzyw i owoców. Świeżo wyciskane soki są naprawdę smaczne, no i przy okazji mozna sie nimi porządnie najeść. Nawet zauważyłam, ze odkąd kupiłam wyciskarkę wolnoobrotową kalorik FE2000I to schudłam sporo. No i cera bardzo mi się poprawiła od warzyw
Rafał
28 marca 2017 z 17:19itd, itp, aż w końcu:
Tydzień 20
Przestajesz jeść w ogóle bo uświadamiasz sobie, że nic na tej planecie nie jest w 100% czyste od szkodliwych toksyn czy pestycydów, ani ziemia ani powietrze ani woda.
To nie jedy dobra metoda, a juz na pewno nie zdrowa- w pogoni za modą likwidować coraz liczniejsze grupy produktów spożywczych i zastępowanie ich wyłącznie żywnością bio-eko. Dzisiaj pszenica, jutro zboża ogółem, za chwilę całe węglowodany i tak kolejno nabiał, białko zwierzęce…
bubble
8 kwietnia 2017 z 21:41hummus to twoim zdaniem syf ? chyba nie wiesz co mówisz.
Klaudia
19 kwietnia 2017 z 15:54Witaj 🙂 polecam dokładną lekturę etykiet gotowych hummusów (znajdują się tam np. konserwanty, sztuczne barwniki, czy aromaty), jakie oferują sieciówki i o tym mowa jest w tej części artykułu, ale chyba warto jakoś poprawić to zdanie i doprecyzować swoją wypowiedź w tym miejscu skoro nie dla wszystkich jest tak oczywista. Co do domowego hummusu to uwielbiam go i bardzo często go przyrządzam.
Serdecznie pozdrawiam
Klaudia
Nazwa
9 maja 2017 z 14:27Super sprawa! Extra post 😛 Ja mam inny ale tez dzialajacy sposob 🙂 Kupiony mam catering od mrrollo i jestem bardzo zadowolony 🙂 Smacznie i zdrowo codziennie 😀
ewelka
26 czerwca 2017 z 13:33Też od nich zamawiam i nie załuje swojej decyzji:) Powiem szczerze, że nie spodziewałam się, że zdrowe jedzonko może być tak smaczne;) Polecam przekonać się „na własnej skórze”;)
Anna
24 maja 2017 z 15:56Hej ! Znalazłam artykuł na temat sokowirówek i wyciskarek http://www.polskatimes.pl/dodatki/rozmaitosci/a/sokowirowka-czy-wyciskarka-soki-tloczone-lepsze-od-wyciskanych,12105636/ chciałabym zapytać czy jest jakaś różnica między nimi jeśli chodzi o wartości odżywcze i zdrową dietę ?
Klaudia
8 grudnia 2017 z 15:07Ja osobiście korzystam z wyciskarki wolnoobrotowej i muszę powiedzieć, że smak i jakość soków jest nieporównywalna z sokami pozyskiwanymi z tradycyjnych sokowirówek. Obecnie jestem już tak uzależniona od wyciskanych soków, że piję je prawie codziennie. A że wykonanie takie soku zajmuje chwilę (wliczając w to mycie wyciskarki) to najtrudniejsza jest kwestia logistyczna żeby zawsze w domu były upragnione warzywa, owoce i zielone trawy, które zawsze lądują jako dodatek do moich soków 🙂
Taka wyciskarka nie jest tanią rzeczą, ale bardzo polecam taką inwestycję każdemu, kto może sobie na nią pozwolić (nawet w ratach 😉 )
Klaudia
13 czerwca 2017 z 07:19Ja nie potrafiłam sama rozpocząć zdrowej,dobrze zbilansowanej diety,dlatego skorzystałam z pomocy poradni Vitanutrica w Lublinie.
Uważam, że warto było zaufać specjaliście.
Mara10
26 czerwca 2017 z 00:22Tydzien 6, 8, 9, 11, 13 powinny byc tygodniami pierwszymi wedlug mnie… A w ogole to wiekszosc z tego od razu powinna jak najszybciej byc wprowadzona w zycie (np zakaz fast foodow)
Skorzystam z tej aplikacji z numerami E, nie wiedzialam
O niej 😊
marta
3 lipca 2017 z 13:18mądrze gadasz 🙂 ja na przykłąd jem wszystko i ndal chudnę albo raczej dopiero. nauczyłam się z pomoca psychodietetyka z gdyni dobierac porcje, ilosci, godziny i jesc z głową i powiem Wam szczerze ze dało mi to wiecej niż jakakolwiek dieta do tej pory a troche już ich przerobiłam chyba jak każda z nas 😛 🙂
encepence
12 sierpnia 2017 z 18:17Niestety, ale nie mogę się zgodzić. Poławianie coraz mniejszych okazów (większe mają więcej ikry i lepiej odbudowują populację) i bzdurne myślenie, że „dzika = zdrowa” oznacza ogromną stratę dla środowiska. Dodać trzeba fakt, że wiele dziko pływających ryb kumuluje toksyny (w tym rekin, łosoś). Nie wszystkie ryby hodowlane są zdrowe (np. okropnie popularna panga), jednak lepiej kupić rybę hodowlaną z miejskiego stawu znając jej specyfikę, toksyczność itd. (podobno Google nie gryzie) niż niehodowlaną, która nie wiadomo z jakich warunków i w jakich warunkach trafiła do sklepu. Wśród zdrowszych ryb hodowlanych znajduje się m.in. pstrąg. Jedzenie ryb samo w sobie jest zdrowe i bez istotnych powodów zdrowotnych nie należy wykluczać ich z diety. Jednak ze względu na ww. powody (i inne, które tez można znaleźć w Internecie) wolę wybrać określone gatunki ryb hodowlanych niż młodziutkie osobniki ryb dziko żyjących, poławianych tylko i wyłącznie dla KASY.
Bajaderka
17 sierpnia 2017 z 16:11Genialny artykuł, na który trafiłam w idealnym momencie! Jestem na etapie wdrażania zdrowych soków i koktajli i eleminowania napojów ze sklepu. Dostałam od męża na urodziny blender (ronica, przyznam, że wcześniej nie znałam tej firmy. Czy jets tu ktoś, kto się spotkał z ich sprzętem i może coś o nim powiedzieć? Dla mnie jak na razie działa dosyć dobrze, ale wciąż testuję jego możliwości) i właśnie to zmotywowało mnie do zmiany sposobu odżywiania 🙂
Enia
4 października 2017 z 10:27Nie jest łatwo przejść na zdrową stronę mocy, ale mnie to udało sie dzięki Skarabeusz Łódź.
Miejscu, gdzie przyjmuje super dietetyk.
Lena3
13 października 2017 z 18:50Jestem dość młoda, ale miałam od dłuższego czasu pomysł na dietę. Polecam to każdemu. Od poniedziałku biorę się za tę dietę. Mam nadzieje że strace troche na wadze, a efekty będą również widoczne. Napisze za 14 tygodni, do zobaczenia!!! 😀
Kinia_waw
18 października 2017 z 11:25Od czasu jak zaczęłam mieć problemy ze zdrowiem zaczęłam się interesować zdrowym odżywianiem ale dietetyk powiedział mi że to za mało zwłaszcza przy mojej pracy siedzącej dlatego do diety musiałam dołączyć też ruch. Szuakałam czegoś dla mnie bo nie mam czasu i znalazłam nowy klub w łomiankach, mega fajny trening 36minut. Idealne rozwiązanie dla osób zabieganych
Paulina88
4 listopada 2017 z 18:24Koktajle,warzywa,owoce,jogurty….Mieszanka wybuchowa. A w pracy z WC by człowiek nie wyszedł.Masakra takie diety
Klaudia
8 grudnia 2017 z 14:23Fakt, na początku tak bywa… ale to nie jest kwestia masakry tylko zanieczyszczonych jelit. Gdy jelita są czyste, nie ma problemu z napadowymi wizytami w toalecie. Proces taki trwa od tygodnia do dwóch, ale później uczucie lekkości, zwiększona energia i dobre samopoczucie wynagradzają wszystko. Ale to zrozumie tylko ten kto przeszedł na zdrową stronę życia 😉 Polecam i zapraszam 🙂
Linda
5 listopada 2017 z 08:31Po pierwsze to ja bardzo lubię soki ale zaznaczam że tylko te robione w domowych warunkach a po drugie mam wyciskarkę Philipiaka, która każde warzywo i owoc w sok zamieni. Picie takich soków to zdrowie!
Klaudia
8 grudnia 2017 z 14:20Ja też codziennie piję soki z wyciskarki wolnoobrotowej. Uwielbiam je <3
Melli
13 listopada 2017 z 06:25Co prawda to prawda, ciężko zmienić przyzwyczajenia żywieniowe. Od jakiegoś czasu próbuje , na razie wprowadziłam co dzienną porcje soków warzywnych, z tym ze są to soki w wyciskarki, z rozdrobnionym miąższem. Zobaczę co dalej.
Klaudia
8 grudnia 2017 z 14:02Ja zainwestowałam w wyciskarkę wolnoobrotową. Nie jest to tania rzecz, ale smak soków i jej wydajność sprawiają, że jest warta każdej złotówki. Nawet okazuje się, że nawet trzyletnie dzieci piją sok z buraka z dodatkiem truskawek (nawet tych mrożonych). W przypadku tradycyjnej wyciskarki było to niemożliwie. Gorąco polecam 🙂
Asia
13 czerwca 2018 z 08:02Ciężko zmienić nawyki żywieniowe, mimo że nie jadłam jakoś bardzo źle to jednak trzeba było w końcu coś zmienić. Tak też pozamawiałam dużo produktów ze sklepu Krukam i miałam motywację, żeby troszkę pozmieniać w jadłospisie. Białe pieczywo zamieniłam na chrupkie, a na śniadania zamiast kanapek wolę jakiś zdrowy koktail owocowy lub warzywny z garścią siemienia lnianego albo nasion chia. Małymi krokami myślę, że osiągnę sukces 😉
zdrowyduch
2 lipca 2018 z 12:53Uwielbiam pić koktajle warzywne i owocowe, są pyszne i zdrowe, sama je robię przy użyciu blendera braun multiquick 😉
Zaska
1 września 2018 z 10:06Dla mnie nie ma czegoś takiego jak dieta. Ja preferuję zdrowy styl życia. Do tego iqmango. I widzę ze waga spada więc czego chcieć więcej. 🙂
Emilia
1 października 2018 z 12:16Potwierdzam lecznicze działanie soków zwłaszcza warzywnych. Wg. http://www.terapiasokami.pl/dlaczego-warto-pic-soki takie soki mają działanie wręcz lecznicze, pomagają zachować młodość i dostarczają mnóstwo energii. Wyniki lekarskie mam bardzo dobre. Szczególnie polecam sok warzywny na bazie buraka z selerem, marchewką, cytryną i jabłkiem. Prawdziwa bomba witaminowo- energetyczna. Takie soki wyciskane w wyciskarce to są prawdziwe soki w odróżnieniu od tych ze sklepu.
Andzela
6 listopada 2018 z 15:18nie wiem czy w całej tej dyskusji nie zabrakło ryb, łososi, przecież ona mają wiele cennych mikroelementów które pomagają nam utrzyma się całkiem fit:)
Marta
6 lutego 2019 z 09:45Każdy powinien sam znaleźć optymalną dietę dla siebie. Polecam uwzględnić w swojej diecie soki owocowo-warzywne. W swojej diecie piję soki wg. porad terapiasokami.pl/dlaczego-warto-pic-soki. Dzięki sokom wyleczyłam się z wielu dolegliwości. Teraz jestem zdrowa i pełna wigoru i mam młody wygląd pomimo dojrzałego wieku. Polecam szczególnie sok z buraka, selera, marchwi i cytryny.
Magda
4 marca 2019 z 15:00Ja zaczełam zamawiać posiłki z wysmakowani.waw.pl bo mieszkam w Warszawie i jestem mega zadowolona z ich usług 🙂 Dla wszystkich którzy nie wiedza jak sie zabrac za zdrowe odzywianie catering moim zdaniem jest najlepsza opcją 🙂
Ula
9 marca 2019 z 19:43ja też od niedawna się odchudzam i korzystam z cateringu Tummy Heaven, oczywiście nie zapominam też o aktywności fizycznej 😀
Chmurzynka
15 marca 2019 z 16:39Gotowe obiady to bardzo świetna sprawa. sama nie mam czasu gotować przez bardzo napięty grafik i dla mnie świetnym rozwiązaniem jest catering dietetyczny. zamawiam sobie posiłki z Warszawski Dzień, czyli z restauracji pana mateusza gesslera. To taka wygoda, że każdy kiedyś powinien spróbować. nie dość, że jadam codziennie zdrowe posiłki, to jeszcze nie martwię się o gotowanie, ani o zakupy, bo mam codziennie zagwarantowane pięc posiłków.
M.
21 maja 2019 z 16:24jednym z podstawowych zasad zdrowej diety są urozmaicone potrawy, bogate w warzywa, owoce, i ryby. ja z ryb chętnie sięgam po łososia MOWI,
ewina
19 lipca 2019 z 12:12Zdrowie to podstawa ja o swoje postanowiłam zawalczyć i przeszłam na dietę cambridge polecam wszystkim bo jest świetna
Choose a style: